Harcownik Wielkopolski

Miejsce rozważań instruktorskich

Z życia Chorągwi, Zjazd ZHP

Po 40. Zjeździe ZHP

Dobiegł końca 40. Zjazd ZHP. Niezwykle miło było śledzić merytoryczne poczynania delegatów i kandydatów do władz, ich pytania i wątpliwości i wypowiedzi.

Mając na uwadze zawarte z metodzie harcerskiej oddziaływania, należy zauważyć, że były one wyjątkowe. 40. Zjazd ZHP przejdzie do historii jako ten, który ów oddziaływania wyróżniały. Czas przedwyborczy owocował szeroką dyskusją programową – od spotkań w hufcach, chorągwiach, przez spotkania z delegatami, otwarte spotkania z kandydatami, po debaty, rozbudowane strony kandydatów i ich sztabów, gdzie można było pytać, dyskutować , tym samym przygotowywać się do zawiązania konkretnego poglądu własnego. Podziękować należy tym delegatom, którzy swoje własne przekonania odstawili na bok i pojechali do Warszawy reprezentując szersze grono zainteresowanych instruktorów. Wzmożona była też aktywność harcerskiej prasy. Wszystko to łączyło się w pozytywnie rozumianą presję, która oddziaływała, tak samo na kandydatów, jak osoby posiadające czynne prawo wyborcze. Delikatny smutek wywołało większe zainteresowanie personaliami, niż jedną z ważniejszych uchwał podejmowaną przez zjazd – strategia rozwoju. Mimo tego, ogromna radość powinna wynikać z bardzo szerokiej dyskusji przedzjazdowej oraz z ilości instruktorskich głosów i opinii, które były cegiełkami budującymi najwyższą władzę w ZHP.

Na samym Zjeździe dało się jednak zauważyć, że delegaci mieli problem w sformułowaniu opinii na temat kandydatów do CKR, RN jak i i NSH. Nie ma się co dziwić. Przedstawienie się z imienia i nazwiska i wymienienie wcześniej pełnionych funkcji nie mówi dużo (wszak duża większość delegatów na Zjeździe pełnił lub pełni kilka różnorodnych funkcji). Możliwe, że warto by osoby kandydujące i do tych władz ZHP przedstawiły się zjazdowi wcześniej?

Ciekawymi sytuacjami były propozycje zmian w czasie dyskusji. Z jednej strony Zjazd jest od dyskutowania. Z drugiej – jeśli dyskusje w okręgach, hufcach, wśród delegatów, gron instruktorskich przed Zjazdem były rzetelne to argumenty padające na Zjeździe już są już przemyślane przez delegata.

Kilkukrotnie również na sali padły niemiłe słowa, potem apele o wzajemny szacunek. Na szczęście to nie wśród delegatów, a wśród po prostu członków ZHP na tzw. live chat przy relacji na żywo. Tam niestety padały różne wyrażenia nie świadczące dobrze o… ZHP i jego członkach. Sarkastyczne ironie, wyobrażenia o podziale na nas i was (tam siedzących), brak zaufania co do decyzyjności Zjazdu. Bardzo trudno powiedzieć skąd to wynika, może z braku wsparcia na co dzień lub naśladowanie postawy innych instruktorów… (tu mała reklama konferencji na której będziemy o tym problemie rozmawiać).

Na koniec jednak należą się ogromne podziękowania dla delegatów, zwłaszcza tych aktywnych, rozmawiających z instruktorami, pytających o opinie, zorientowanych w temacie, pracujących w komisjach itd. To dzięki waszej pracy zmieniamy ZHP na lepsze!

hm. Anna Pospieszna
phm. Piotr Paterek

Theme by Anders Norén